ABADA Capoeira Poznań

zaczął nim machać na lewo i prawo. aż w końcu trafił w rurę z zimną wodą < skorzystał z okazji i wziął szybki prysznic> po czym prąd zniósł go na parter...

skąd z impetem wypadł przez drzwi wyjściowe nokautując całą grupę antyterrorystyczną szykującą się do akcji...

zszokowany, zestresował sie jeszcze bardziej gdy uświadomił sobie, że jego jedynym odzianiem jest ozdobiona gwiazdkami i rybkami pieluszka...

po chwili zszokował się jeszcze bardziej...przypomniał sobie, że pieluszka jest o parę numerów za mała. Zgubił ją biegnąc przez osiedle...

...antyterroryści pozbierali się po ataku i otworzyli ogień w stronę Jay`a. Wiekowe Panie na widok naszego bohatera bez swej jakże męskiej pieluszki stwierdziły:
- nie możemy pozwolić żeby temu biedakowi się coś stało
długo nie myśląc rzuciły się na tor lotu pocisków i przyjęły grad kul na swe ciała...

_________________
www.biedrusko.org

...korzystając z zamieszania postanowił ratować się ucieczką, popedził do miejsca gdzie spodziewał się zastać swojego Akwamarynowego Pociskacza, jednak gdy dotarł na miejsce czekała go nieprzyjemna niespodzianka...

po parkingu, o samochodzie nie wspominając, pozostała jedna wielka dziura, z której to dna wychodziły na ulice niezliczone ilości lam...

- Lam!? - zadziwił się Jay - co tutaj robią różowe...
Przerwał zdanie, bo jedno z tych groźnych zwierząt splunęło mu w prawe oko.
- Co tutaj robią różowe lamy - powtórzył swoją myśl Jay i zaczął myśleć.
Kiedy wpadła mu do głowy myśl, szybko ją zapisał, tak aby nie umarła w samotności.
Jednak, zaraz po tym zapomniał jaka to idea wpadła mu do głowy. Chciał przeczytać kartkę, ale wtedy inna, chyba fioletowa, lama spluneła mu do prawego oka.
Szybko skoczył za żywopłot i przetarł oczy. Teraz mógł śmiało spojrzeć na kartkę, gdzie zapisane było...

_________________
--
Pozdrawiam,
Quati

... imię, drugie imię i nazwisko Nepalskiego przemytnika kukurydzy z abudabi, ściganego listami gończymi prawie na całym świecie za kradzież kaloryferów z klatek schodowych a brzmiały one Haba Haba Haba (trzeba dodać że Witnamczyk ten ma rozmiar buta nr 43 co opisane będzie przy innej okazji). Jay stwierdził że nie może dłużej tracić czasu i ruszył w stronę jaskini Saudyjczyka...

_________________
www.biedrusko.org

wtem przyszła trąba powietrzna i porwała Jay'owi rękę z kartki ( znaczy kartkę z ręki xD) a że miał obrażenia mechaniczne mózgu, po zbyt dużej ilości zabaw w Mission Impossible, potrafił przechować w informacje tylko na 7:41:26 godz...

Ostatnią rzeczą jaką pamiętał były jakieś obrazy. Stara Czarownica i Lew w szafie oraz jakaś mucha. Ciągle też po głowie chodziła mu huśtawka, ale jakoś nie mógł tego skojarzyć, zawsze miał problemy z wyrazami na "a" i nazwami lekarzy.
Wiedział tylko tyle, ma mało czasu, a jeszcze mniej czasów (ros. - zegarek)... tyk, tyk, tyk, tyk. Nagle zadzwonił telefon w budce na przeciwko.
- Telefon od przyjaciela?! - zdziwił się Jay i podniósł słuchawkę...

_________________
--
Pozdrawiam,
Quati

... w słuchawce odezwał się ktos nieznany. powiedział...

_________________
www.biedrusko.org

"Dzień dobry! Pizzeria Kulfon, proszę złożyć zamówienie ... !"

...hmmm, w sumie przez ten stres troche zglodnialem, jednak...

Nasz bohater zamówił zatem duuużą pizze na grubym cieście...

z mega dawką sera... oczekując na danie zastanawiał się jaką dostanie porcje czosu bo to go nie pytano...

_________________
www.biedrusko.org

Chociaż, może lepiej bez Czosu, w końcu to duże jezioro. Gdzie by je schował.
Byle bez grzybów - pomyślał. Wtedy pacnął się w głowę, nie podał przecież adresu, pod który mają dostarczyć pizze.
A na budce nie było żadnej informacji o numerze do pizzerii.
- No to wpadłem! Jak grzyb do kompotu.

_________________
--
Pozdrawiam,
Quati

wtem Jay sobie uświadomił...
"kurde wszyscy o mnie zapomnieli a ja tu biedny stoje i marzne...."

_________________
www.biedrusko.org

Lecz nagle w blasku kolorowych świateł w ogłuszającym huku sztucznych ogni w duszącym dymie wydobywającym sie zewsząd rozlega się potężne
HAKUNA MATATA
jak cudownie to brzmi.
Hakuna matata, to nie byle bzik!
I Już się nie martw, aż do końca twych dni!
Naucz się tych dwóch radosnych słów HAKUNA MATATA!
i wtem jak szybko wszystko się zaczęło tak nagle się skończyło. Po wieprzu i fretce nie pozostało ani śladu a Jay...